piątek, 14 stycznia 2011

Serducho

Już dawno nic nie pisałam, nie znaczy to, że nic nie działam. A jakże powstaje to i owo. Dzisiaj dokończyłam poduchę serducho filcową :) Z krowami - a jak ;)




Ostatnio też  próbuje moich sił w sutaszu. Jeszcze to marnie idzie i do perfekcji daleko, ale wszystko przede mną. Ostatnie moje zmagania z tą techniką.